sobota, 15 listopada 2014

Co wiemy po czterech meczach eliminacji do ME?

źródło: www.gwizdek24.se.pl
Polska ograła na wyjeździe Gruzję 4:0 i zimę spędzi na fotelu lidera grupy D eliminacji do Mistrzostw Europy 2016. To najwyższa w historii porażka Gruzinów na swoim terenie. Nasza drużyna zdobyła jak dotąd 10 punktów w czterech spotkaniach. Co dotychczasowe mecze powiedziały nam o naszym zespole i o naszych rywalach?


Lepsze drugie połowy
Piłkarze reprezentacji Polski strzelili już 15 bramek w tych eliminacjach. To zaledwie 3 bramki mniej, niż w całych eliminacjach do tegorocznych mistrzostw świata! Co ciekawe, aż 13 z tych goli padło w drugich połowach spotkań. W pierwszych częściach gry trafialiśmy zaledwie dwukrotnie - Kamil Grosicki strzelił bramkę Gibraltarowi, a Krzysztof Mączyński ukąsił Szkotów. Lepsza skuteczność po przerwie to nie tylko efekt szczęścia, ale lepszej gry Polaków, którzy popełniają wtedy mniej błędów, a ich ataki nabierają płynności. Mówi się, że trener zarabia podczas przerwy. Wygląda na to, że Adam Nawałka wziął sobie to do serca.

Atak pozycyjny kuleje
O tym wiemy od dawna. Powszechnie wiadomo o naszych problemach z rozgrywającymi. Na tej pozycji mamy Milę, który wczoraj jednak nie błyszczał. Możliwe więc, że wpuszczanie go na podmęczonych przeciwników sprawdza się lepiej, niż wystawianie go w wyjściowej jedenastce. Alternatywy? Na dziś są to 19-letni Karol Linetty z Lecha Poznań, o rok starszy Piotr Zieliński z Empoli i 23-letni Maciej Gajos z Jagielloni Białystok. Problem z nimi jest taki, że pierwszy został w swojej drużynie przesunięty na "szóstkę" za trenera Rumaka, a obecnie występuje jako "ósemka". Drugi z kolei dopiero walczy o pewne miejsce w składzie beniaminka Serie A. Wreszcie wychowanek Rakowa Częstochowa, który co prawda wyróżnia się w T-Mobile Ekstraklasie, ale raczej nie zagrzeje w kadrze na dłużej miejsca. Adam Nawałka zapewne ciągle ma nadzieję, że Mateusz Klich w niedługim czasie odejdzie z Wolfsburga, a zesłany na wypożyczenie do Bari Rafał Wolski przypomni o swoich nieprzeciętnych umiejętnościach. Gra kombinacyjna nie może się jednak opierać jedynie na "dziesiątce". Grający nieco z tyłu Krychowiak i Jodłowiec muszą wziąć na siebie część odpowiedzialności za rozgrywanie. Przydatna byłaby również...

...forma skrzydłowych
Na tej pozycji najlepiej w kadrze spisuje się ostatnio Kamil Grosicki, który doznał jednak paskudnie wyglądającego złamania trzonu kości łokciowej. Maciej Rybus w reprezentacji narodowej wygląda na nieporozumienie - zagubiony z przodu, nieprzydatny w defensywie. Waldemar Sobota stracił miejsce w wyjściowej jedenastce Club Brugge, nie został więc powołany na październikowe spotkania. Legioniści Żyro i Kucharczyk nie dostali jak dotąd swojej szansy, choć wydaje się, że ten pierwszy ma spore problemy z grą defensywną. Poważną alternatywą wydaje się grający w 1. FC Koeln Paweł Olkowski, który jest nominalnym obrońcą, ale w ostatniej kolejce Bundesligi pokazał, że gra bliżej bramki przeciwnika nie sprawia mu problemu. Na szczęście do zdrowia wraca już Kuba Błaszczykowski.

Lewy na zero
I nie chodzi tu wyłącznie o zdobyte bramki. Można mu zarzucić, że nie wykorzystał z Gruzinami dwóch fantastycznych okazji, ale z drugiej strony brał on udział aż przy trzech z czterech bramek biało-czerwonych. Pierwsza bramka padła po rzucie rożnym, wywalczonym przez zawodnika Bayernu, druga dzięki jego fenomenalnemu przyjęciu piłki w polu karnym przeciwnika, a trzecia była dobitką jego strzału. Żadna z nich nie będzie jednak zapisana mu jako asysta, ale że i to potrafi robić, pokazał chociażby pamiętny mecz z Niemcami. Wczoraj także był blisko, gdy wychodząc sam na sam wypatrzył nabiegającego Rybusa, jednak szybszy od skrzydłowego Tereka okazał się gruziński obrońca.

Na kłopoty Milik
Kiedy patrzę na dwójkę Lewandowski - Milik, wydaje mi się, że mam Deja vu. Pamiętacie tę sytuację, gdy strzelanie ma spoczywać na jednym zawodniku, a wyręcza go ktoś inny? Ja pamiętam dwa takie duety w reprezentacji, a w skład obu wchodził Maciej Żurawski. Napastnik niezwykle skuteczny podczas gry w Wiśle Kraków i w pierwszym sezonie w Celticu, w kadrze uzbierał jednak zaledwie 17 bramek w 72 spotkaniach. W zdobywaniu bramek wyręczali go kolejno Tomasz Frankowski i Euzebiusz Smolarek. Dziś w podobnej sytuacji co Żuraw, znajduje się Robert Lewandowski. Na szczęście ma obok Arkadiusza Milika.

Ktoś zabrał Niemcom amunicję
Mistrzowie Świata od początku eliminacji mają kłopoty ze skutecznością. W pierwszych czterech meczach zdobyli zaledwie 7 bramek, z czego ponad połowę Gibraltarowi! 4:0 z outsiderem grupy chwały także im nie przynosi. Dotychczas mniej goli strzelili im tylko przedostatni Gruzini. Skuteczność, a w zasadzie jej brak to jedyne, co podopiecznym Joachima Loewa można zarzucić. Stwarzają sobie bowiem tyle sytuacji, że gdyby wykorzystali połowę z nich, byliby najskuteczniejszą drużyną tych eliminacji. A tym czasem jest nią... Polska.

Sytuacja otwarta
Walka o awans i o dające udział w barażach trzecie miejsce, będzie niezwykle zacięta. Co prawda mamy ten komfort, że prowadzimy w grupie, ale niczego nadal nie możemy być pewni. Za naszymi plecami czają się bowiem Niemcy, Szkoci i Irlandczycy, którzy solidarnie zdobyli jak dotąd po 7 punktów, odnosząc po dwa zwycięstwa, po jednym remisie i odnotowując tyle samo porażek. Naprawdę ciężko jest dziś cokolwiek prognozować. Do końca eliminacji pozostało jeszcze 6 spotkań, które mogą sporo namieszać w tabeli.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz